Chianti Nagłówek

Chianti – garść informacji

W pierwszej wersji ten tekst zaczynał się od słynnego cytatu o Chianti i wątrobie z Milczenia Owiec.

Miał to być pierwszy dowód na popularność tego wina. 

Potem stwierdziłem, że nie potrzeba mu reklamy. I bez tego jest jednym z najbardziej znanych win na świecie, (zaraz obok klareta, szampana i burgunda). 

Od malowniczych wzgórz Toskanii, przez zawiłą historię centralnych Włoch, aż po butelki fiasco. Chianti niesie ze sobą wiele symboliki. 

Spis treści

Włosi produkują dużo znanych win – Barolo, Barbaresco, Amarone della Valpolicella, Prosecco, Sove, Primitivo i kilka innych.

Śmiało można powiedzieć, że wina Toskanii – Brunello di Montalcino, Chianti i Chianti Classico to trzy najważniejsze.

Tutaj opowiem o dwóch ostatnich. Na Brunello przyjdzie jeszcze czas.

Niestety wszystko nie jest piękne i różowe.

Chianti ugięło się pod ciężarem własnej sławy i dopiero od niedawna powoli dochodzi do siebie.

O tym też trzeba pomówić.

W regionie tak dużym i złożonym nie da się nieustannie trzymać wysokiej jakość. Drogowskaz będzie niezbędny.  

Zagłębmy się więc i w region i w wino.

Poznajmy historię, geografię, klimat, apelacje i uprawiane odmiany.

Poszukajmy Chianti wartego waszego portfela i waszego czasu. 

Historia

Początki

Historia toskańskich win, sięga daleko wstecz, aż do Etrusków. 

Zamieszkiwali oni tamtejsze tereny od około XIII do III wieku p.n.e., kiedy zostali wchłonięci przez Imperium Rzymskie. 

Ruiny otoczonego murami etruskiego miasta
Etnoy (Jonathan Fors) / CC BY-SA
Ruiny otoczonego murami etruskiego miasta.

Dowodami na obecność wina w ich kulturze są pozostałości amfor, odniesienia literackie oraz freski znalezione w grobowcach. 

Po upadku Imperium uprawa winorośli przeszła w ręce kościoła i zakonów. Niedługo później na scenę wkroczyły dwa miasta, które od tej pory będą centralne dla regionu: Sienna oraz Florencja. 

Florencja wkracza na scenę

Tereny między nimi były elementem sporu między Świętym Cesarzem Rzymskim a Papieżem.

Ostatecznie, w XIII wieku kontrola nad regionem przypadła Florencji.

Nazwa Chianti pojawia się w dokumentach właśnie wtedy, i mówi o wzgórzach noszących to miano. 

Tak zwana Liga Chianti zarządzała rozległym terytorium obejmującym trzy miejscowości: Castellina, Radda i Gaiole.

Sukces całego regionu opierał się jednak na Florencji, która stała się ekonomiczną i polityczną potęgą. 

Panorama Florencji z Katedrą Matki Boskiej Kwietnej w centrum
Panorama Florencji z Katedrą Matki Boskiej Kwietnej.

Rolnictwo w tamtych czasach opierało się na pszenicy, obok której rosły oliwki i grona na wino. 

Obowiązywał wtedy system dzierżawy zwany mezzadria. Była to forma połownictwa, w której ziemia, należąca głównie do kościoła, szlachty i kupiectwa była uprawiana przez chłopów. W zamian za połowę plonów. 

Sprzedaż wina była na tyle ważna, że w pod koniec XIII wieku Florencja miała już własną gildię handlujących nim kupców. 

Wiek później, już ponad 300,000 hektolitrów wina przewijało się przez miasto stając się ważnym elementem jego ekonomii.

Niektóre rodziny zajmujące się nim w tamtych czasach przetrwały do dzisiaj i nadal kontynuują tę pracę.

Przykładem jest rodzina Antinori.

Pierwsze wino, wobec którego użyto nazwy Chianti, było białe.

Z resztą użycie tego terminu w odniesieniu do wina pojawiało się wtedy dość rzadko. Dopiero w XVII wieku zaczęło być jednoznacznie kojarzone z regionem, z którego pochodziło. 

Pierwsze regulacje

Wiek XVIII przyniósł Chianti bardzo istotne wydarzenie. W 1716, Kosma III Medyceusz, Wielki Książę Toskanii, wydał edykt wyznaczający granice regionu, z którego mogło pochodzić. Edykt dotyczył też innych win i była to jedna z pierwszych regulacji tego typu.

Kosma III Medyceusz
Baldassare Franceschini / Public domain
Kosma III Medyceusz

W zasadzie, określono w ten sposób strefę, która obecnie stanowi Chinati Classico. Wina, które nie pochodziły z oznaczonego terytorium, nie mogły być sprzedawane pod nazwą Chianti. Wyznaczono też surowe kary dla osób, które próbowały te wina szmuglować bądź podrabiać. 

Żadna dokumentacja z tych czasów nie mówi niestety o tym z jakich odmian składało się ówczesne Chianti. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku pojawił się na nie przepis.

Jego autorem był Baron Bettino Ricasoli. Jego rodzina produkuje wino do dziś.

Przepis zakładał Sangiovese jako bazę.

Dodatkiem były Canaiolo i Malwasiia.

Ta druga miała dodać winu żwawości, poprawić smak i sprawić, że będzie bardziej przystępne za młodu.

W przyszłości te same odmiany zostały oficjalnie uznane przy tworzeniu DOC.

Legenda o Czarnym Kogucie

Logo Chianti Classico

Jeśli weźmiecie do ręki butelkę z Chianti Classico, szybko zauważycie na niej logo z czarnym kogutem. Po włosku Gallo Nero.

Pochodzi on z legendy wywodzącej się z czasów kiedy stosunki między Florencją i Sienną nie były przyjazne. 

Głosi ona, że oba miasta zgodziły się w końcu na zatrzymanie konfliktu i ustalenie granic. Decyzja o tym, gdzie dokładnie się one znajdą miała zostać podjęta przez dwóch rycerzy. Mieli wyruszyć konno ze swoich miast o świcie. Tam gdzie, się spotkają, będzie granica między miastami.

Sygnałem do startu było poranne pianie koguta. Florentczycy wybrali czarnego, mieszkań Sienny białego.

Kogut Florencki nie miał szczęścia. Zamknięto go w ciasnym kurniku i nie karmiono przez kilka dni. Wypuszczony w noc przed wyścigiem zaczął piać nim nastał świt. Reprezentant Reprezentant Florencji dostał fory.

Tym sposobem rycerze spotkali się zaledwie 12 km od bram Sienny i kontrola nad regionem Chianti przypadła Florencji. 

Dwudziesty wiek

Wiek XX nie był złotym wiekiem dla Chianti.

Na pewno nie dla jego jakości.

W tym czasie rozpoczął się, zakończony w 1996 roku proces separacji oryginalnej, leżącej na terenach między Sienną i Florencją strefy produkcji od większego regionu Chianti.  

Zacznijmy od początku.

W 1924 powołano Consorzio Vino Chianti. Jego zadaniem była ochrona wina w czasach wzrastającego, międzynarodowego popytu. 

Konsorcjum poprosiło o pomoc rząd, ten chętnie odpowiedział i stworzył specjalną komisję. Ta dostała za zadanie ponowne wyznaczenie regionu.

Komisja miała jednak swoje zdanie i do oryginalnej strefy dodała sześć innych, tworząc region zajmujący ponad 15,500 hektarów.  

Stało się tak, bo zignorowano historię i tradycję. Wzięła pod uwagę praktyki winiarskie. Skoro w ościennych regionach były podobne, lub takie same, to można je uznać za część Chianti.

Kolejnym efektem całej sprawy było ustalenie wymagań dotyczących proporcji, w jakich różne odmiany mógłby być użyte do produkcji. 

Sangiovese wciśnięto w przedział od 50% do 80%, uniemożliwiając tym samym tworzenie z niego wina jednoodmianowego.

Dołożono też Malvasiię i Trebianno Toscano – białe odmiany mające „poprawiać” kupaż. 

Dalej nie było lepiej.

W latach sześćdziesiątych poprzedniego stulecia skończono z połownictwem. Siła robocza przeniosła się do mieszczącego się na północy przemysłu. Sytuacja uległa pogorszeniu. Posiadłości przerzuciły się ze zróżnicowanej uprawy do monokultury opartej na winorośli. 

Nasadzono masę klonów, które zamiast jakości dawały ilość.

O tym, żeby sadzić w najlepszych, najkorzystniejszych miejscach nikt nawet nie myślał.

Chianti dostaje DOC

W 1967 Chianti dostało apelację – DOC.

Regulacje jednak nie zostały zaostrzone tak żeby wymusić jakość.

Nadal utrzymano stary przepis na Chianti, który stworzył Ricasoli.

Od 10 do 30% każdej butelki zawierało białe odmiany.

Plony z hektara były bardzo wysokie. Apelacja nie dała żadnej poprawy jakości. 

Rezultat: morze słabego wina. Ale nie szkodzi. Chianti było bardzo popularne, butelki ze słomianym koszykiem były wszędzie, zwłaszcza w USA.

Wino rozwadniało się coraz bardziej. 

Trzydziesto-procentowa zawartość Trebbiano była normą.

Chianti stało się cieniem samego siebie. 

Słynne butelki w słomianych koszyczkach. Symbol Chianti.
Słynne butelki w słomianych koszyczkach. Symbol Chianti.

Efekty obniżenia jakości

W konsekwencji wydarzyły się dwie rzeczy.

Jedna dość szybko, druga trwa w zasadzie do dziś.

Po pierwsze, część ambitnych producentów, sfrustrowana sytuacją stwierdziła, że trzeba zabrać się za produkcję porządnych win.

Zignorowali ograniczenie ilości Sangiovese w kupażu i zrobili z niego wino jednoodmianowe.

Wlali je do beczek z nowego, francuskiego dębu i użyli nowoczesnych technik winiarskich

Cześć sięgnęła po odmiany międzynarodowe – Cabernet Sauvignon, Merlot i Cabernet Franc.

Wina nie spełniały regulacji, więc nie mogły okrasić swoich etykiet “Chianti DOC”.

Trafiły na półki jako Vino da Tavola – wina stołowe.

Mimo tego zyskały sławę. 

Zbiór sławnych supertoskanów
Zbiór sławnych supertoskanów

Tak powstały pierwsze, tak zwane Supertoskany (więcej w ramce poniżej).

Popularność tych win dała kopa producentom zwykłego Chianti i rozpoczęła się nasza druga historia – historia powrotu do świata win jakościowych.

Szczególnie ważna dla winiarzy pracujących w Chianti Classico.

Zdali sobie sprawę z tego, że wiele musi się zmienić, jeśli wino chce zerwać ze swoją reputacją.

W 1987 rozpoczęło się studium zwane Chianti Classico 2000.

Zbadano klony, gleby, nachylenie i wysokość wzgórz oraz metody upraw. Wyniki dostał każdy, kto chciał.

W 1984 Chianti jako całość dostało wyższy poziom apelacji – DOCG.

Zmieniono regulacje, aby, teoretycznie, zapewnić jakość godną najwyższego poziomu apelacyjnego Włoch.

Niestety efekt nie był powalający i pokazał, że DOCG na etykiecie wcale nie sprawia, że wino staje się lepsze.

Dwanaście lat później, w 1996, Chianti Classico oddzieliło się od generycznego Chianti i obecnie są to dwa niezależne regiony. Każde ze swoim własnym DOCG i własnymi regulacjami. 

Konsorcjum odpowiedzialne za klasyczną część regionu stara się zmienić oblicze wina i pokazać światu, że różni się ono znacznie od zwykłego Chianti. Nie są to próby do końca udane, ale widać, że wszystko zmierza w lepszym kierunku.

Supertoskany

Odpowiedź producentów stawiających na jakość, sfrustrowanych ograniczeniami Chianti DOC i wiecznie spadającą jakością wina spod tego znaku.

Sassicaia
Sassicaia
Copyright @Tenuta San Guido

Za pierwszego Supertoskana uznaje się Sassicaię.

Jej producentem był Mario Incisa della Rochetta.

W swojej posiadłości – Tenuta San Guido – stworzył wino na modłę bordoską. Głównym składnikiem było Cabernet Sauvignon.

Niewielka produkcja weszła na rynek jako wino stołowe.

Pomimo tego stała się dużym sukcesem.

Sassicaia nie pochodziła ze strefy Chianti, zrobiono ją w Bolgheri. Na wybrzeżu.

Ale wpłynęła na producentów Chianti i uruchomiła rewolucję. W 1994 dostała swoje własne DOC (jedyne wino we Włoszech z własną apelacją).

Pierwszym supertoskanem z Chianti było Tignanello.

Jego producentem był reprezentant słynnej rodziny Antinorich – Piero. Był kuzynem Maria Incisa della Rochetta i pierwszą osobą odpowiedzialną za marketing Sassicaii. 

Tignanello
Tignanello
Copyright @Marchesi Antinori

Tignanello było zrobione w 100% z Sangiovese (później dodano odmian międzynarodowych).

Grona użyte do jego produkcji pochodziły z jednej winnicy w Chianti Classico. Było starzone w nowym francuskim dębie  i rozpoczęło nowy rozdział w podejściu do Chianti.

W tej samej posiadłości, w której powstało Tignanello kilka lat później powstała Solaia – kolejny supertoskan. Tym razem oparty o Cabernet Sauvignon.

Brat Piero Antinoriego – Lodovico nie pozostał mu dłużny.

W Bolgheri, na ziemi otrzymanej od właścicieli  Tenuta San Guido stworzył jeszcze jedno słynne wino – opartą o odmiany bordoskie Ornealię.

Region, geografia, klimat

Strefa Chianti mieści się, w uproszczeniu między Sienną a Florencją. Podobnie jak cała Toskania jej teren pocięty jest różnej wysokości pagórkami. Ktoś policzył, że Toskania to w 68 procentach wzgórza.

To oczywiście ma wielki wpływ na wino.

Praktycznie każda winnica ma swój mikroklimat, swój kierunek nachylenia, swoją glebę. Ujednolicenie czegokolwiek jest bardzo trudne. Może dlatego Chianti razem z Chianti Classico dzieli się na aż 8 stref?

Klimat regionu jest łagodny.

Lata są długie i raczej suche, w niektórych rocznikach dają popalić.

Występują problemy z dostępem do wody i gorącem. Tak ważną dla wina kwasowość pomagają zachować chłodne noce.

Toskański krajobraz
Toskański krajobraz

Zimy są łagodne, nie przypominają tych z północy Włoch. 

W regionach zachodnich, pewien wpływ ma morze Tyrreńskie i wiejące znad niego bryzy, które chłodzą grona. 

Wzgórza w środkowej części są chłodniejsze, łagodniejszej pogodzie.

Na wschodzie, tam gdzie znajdziemy Chianti Rufina mamy zaś chłodne wiatry wiejące z Apeninów. 

Na to nałożyć trzeba lasy oraz rzeki komplikujące klimatyczną układankę jeszcze bardziej.

Wzgórza nie są imponującymi górami – ich wysokość waha się od 150 do 700 m.n.p. – ale przykładają się do regulacji temperatury. 

Winnice zakłada się więc w zależności od odmiany i jej preferencji. Białe wyżej, czerwone niżej. 

Łupek galestro charakterystyczny dla najlepszych winnic Chianti
Davide / CC BY-SA
Łupek galestro charakterystyczny dla najlepszych winnic Chianti

Z glebami jest jak ze wzgórzami i ich nachyleniem: dużo różnych, w zmiennych proporcjach.

Mamy żwir, glinę i łupek.

Glebą, która pokrywa najlepsze winnice w Chianti Classico jest mocno skalisty, gliniasty łupek znany jako Galestro.

W centralnej i południowej części występuje jeszcze gleba zwana Alberese, oparta na wapieniu. 

Odmiany Chianti

Prz produkcji Chianti używa się wiele odmian czerwonych i białych. Ich lista ewoluowała przez lata i to co teraz jest normą niedawno było zakazane a jeszcze wcześniej w ogóle nieznane.

Do odmian tradycyjnie rosnących w regionie dołączyły międzynarodowe jak Cabernet Sauvignon, Cabernet Franc czy Merlot. 

Procentowe proporcje Chianti i Chianti Classico, też się z czasem zmieniały i zapewne będą zmieniać się nadal. Zależy od tego czy region wybierze drogę ku jakości czy ilości.

Sangiovese

Król jest tylko jeden – Sangiovese.

I to nie tylko tam, jest też najczęściej sadzoną odmianą w całych Włoszech. Zajmuje aż 55 tysięcy hektarów.

Nierówno dojrzewająca kiść Sangiovese
Nierówno dojrzewająca kiść Sangiovese.

Ze względu na popularność ma kilka różnych nazw. Znany jest na przykład jako Brunello, Prugnolo Gentile czy Sangioveto.

Popularność sprawiła, że ampelografowie poświęcili Sangiovese sporo czasu i znaleźli jego rodziców.

Nie było to łatwe, bo nie są oni żadnymi sławami.

Jednym jest toskańska odmiana Ciliegiolo.

Drugim Calabrese Montenuovo.

Prawda, że mało znani?

Pierwsze wzmianki o Sangiovese pojawiły się w XVI wieku.

W Toskanii odmiana zaczęła mieć znaczenie od początków wieku XVIII i stopniowo “przejmowała kontrolę nad Chianti”, by stać się dominującą odmianą.

W Chianti i Chianti Classico rośnie wszędzie, tyle, że praktycznie każdy krzew jest różny i nie ma tych samych charakterystyk.

Klony

Odmiana ma całą masę klonów. Z jednej strony są błogosławieństwem, z drugiej klęską urodzaju i powodem wielu problemów.

Zwłaszcza z jakością.

Niektóre klony dają wina świetne, niektóre dają wysokie plony, jedne są bardziej odporne na pogodę i choroby, drugie mniej.

Każdy jest inny, nie wszystkie są zbadane. Większość dostosowała się do warunków, w jakich rośnie i ma swoje cechy. 

Winogrodnik sadzący Sangiovese czasem świadomie wybierał swój klon, a czasem nie do końca wiedział, co sadzi.

Z tego powodu region Chianti Classico wziął pieniądze od UE i w 1987 rozpoczął studium badania klonów Sangiovese. 

W efekcie, tylko w regionie Classico znaleziono ich 239.

Po drodze zbadano też najlepsze sposoby kupażowania, najlepsze podkładki, sposoby prowadzenia, temperaturę i długość fermentacji i wiele innych czynników. 

Wszystko by je okiełznać. 

Hodowla

Uprawa Sangiovese nie jest łatwa.

Dojrzewa powoli i późno.

Często trzeba na nie czekać aż do października.

Wtedy, gdy zaczynają się częste o tej porze roku w Toskanii deszcze, jego cienkie skórki łatwo padają ofiarą pleśni.

Do tego grona  mogą dojrzewać nierówno. Jeśli pogoda jest w kratkę, będziemy zbierać kiście, na których niektóre jagody są jeszcze zielone. 

Gdy pogoda jest ciepła, dostaniemy wino gęste i bogate w alkohol.

Gdy było chłodno, twarde taniny i wysoka kwasowość zniechęcą do picia.  Jeśli klon jest wyjątkowo plenny, dostaniemy wino któremu braknie również koloru. 

Możemy też zrobić wino z wysoką kwasowością, sporymi taninami, ale bez delikatności. Dlatego poprzez projekty takie jak Chianti Classico 2000, producenci oraz winogrodnicy starają się dodać mu ciała, utuczyć chudziutką konstytucję odmiany. 

Czym to pachnie

Jeśli chodzi o smaki i aromaty, to na pierwszy ogień wysuną się te kojarzone z wiśniami, tymi mocno kwaśnymi.

Obok są czerwone porzeczki i truskawki.

Do tego nuty pomidorowych liści, czarnej herbaty, śliwek i skóry.

Niektóre wersje mają wyraźne nuty ziemiste. 

Wiele zależy od klonu, miejsca i zastosowanych metod produkcji.

Jasny czerwony kolor z wiekiem zmieni w ceglasty. 

Poza Chianti Sangiovese jest też ważna dla innych win w Toskanii – Brunello Di Montalcino i Vino Nobile di Montepulciano. 

Robi się z niego wina w innych częściach Włoch i na świecie, ale my mówimy o Chianti więc tutaj poprzestańmy.

Canaiolo

To już terytorium mniej znanych odmian.

Pełnią funkcję przyprawy lub zmiękczacza dla Sangiovese.

Canaiolo
Kiście Canaiolo
Copyright @http://www.drinkitalian.eu/

Dawniej, w XVIII wieku znaczenie Canaiolo było dużo większe dla Chianti niż teraz. Obecnie jego nasadzenia są niewielkie, ot 1000 hektarów.

Głównym powodem tej sytuacji jest trudność w uprawie i dojrzewaniu, ale przede wszystkim trudność w szczepieniu na amerykańskie podkładki.

Bez tych trudno było przetrwać epidemię filoksery

Charakteryzuje się pełnym ciałem i pluszową strukturą, dlatego łatwo mu złagodzić surowość Sangiovese.

Obecnie kilku producentów robi też z niej wina jednoodmianowe.

Colorino

Pod tą nazwą kryje się kilka różnych odmian, o mniej lub bardziej zbliżonym profilu genetycznym.

Często rosną obok siebie w jednej winnicy. Pod okiem nieświadomego winogrodnika.

Ma za zadanie dodać do Chianti koloru. Sangiovese potrafi być dość blade. 

Malvasia

Malvasia Bianca Lung
Malvasia Bianca Lunga
Copyright @https://www.xtrawine.com

Malvasia to tak naprawdę dużo, różnych odmian.

Wiele więcej niż w przypadku Colorino.

Większość jest biała, niektóre czerwone.

Występują w całej Europie. Włochy mają u siebie aż piętnaście. 

Nas interesuje Malvasia Bianca Lunga.

Ma trzy zastosowania:

  1. Składnik kupaży Chianti
  2. Białe wytrawne wina
  3. Słodkie Vin Santo zrobione z podsuszanych winogron
Butelka Vin Santo
Butelka Vin Santo

Nie jest prosta w uprawie ponieważ może paść ofiarą w zasadzie każdej choroby grzybiczej, jakie atakują winorośl.

W Chianti miała ożywiać wino, wzmacniać smak i sprawiać, że będzie łagodniejsze za młodu. 

Trebbiano

Najbliżej mu do tego, co można by określić białym odpowiednikiem Sangiovese. 

Kiść Trebbiano/Ugni Blanc
Pancrat / CC BY-SA
Kiść Trebbiano/Ugni Blanc

Podobnie jak poprzednie dwie, ta to też tak naprawdę kilka odmian.

W Italii jest ich sześć.

Nasza nazywa się Trebbiano Toscano i zajmuje ważną, lecz zmniejszająca się pozycje na włoskiej ilościowej liście. 

Poza tym są jeszcze odmiany, które Trebbiano nie są wcale, ale używają jego nazwy, żeby ukryć swoją prawdziwą. 

Trebbiano wywędrowało też poza Włochy.

Używa się go do produkcji Koniaku.

Pod nazwą Ugni Blanc.

Charakteryzuje się wigorem i dużą plennością.

To doprowadziło to rozcieńczenia i tak już słabego wina, gdy to przeżywało szczyty popularności. 

Daje wina lekkie, świeże ale bez cech które dałyby mu wyjątkowość. 

W użyciu są, lub były jeszcze inne odmiany, ale albo zniknęły ze sceny albo jest ich tak mało, że nie tu miejsce, by się w nie zagłębiać.

W oficjalnej dokumentacji dla Chianti DOCG, poza Sangiovese wymienia się 86 “uzupełniających” odmian, jakich można użyć do produkcji.

Elementy produkcji Chianti

Zanim przejdziemy do dyskusji o poszczególnych podregionach zerknijmy na tutejsze metody produkcji.

Nie ma w nich nic nadzwyczajnego, ale dobrze jest wiedzieć co się skąd bierze.

Każde DOCG ma swoje regulacje dotyczące składu kupaży, minimalnych plonów itd., ale część zastosowanych technik jest wspólna.

Beczki ze slawońskiego dębu w których dojrzewa Chianti
Rob & Lisa Meehan / CC BY
Beczki ze slawońskiego dębu w których dojrzewa Chianti.

Na przykład starzenie w beczkach.

Zachwyt nutami tosta i wanilii zapoczątkowany przez użycie nowego, francuskiego dębu w Supertoskanach powoli mija.

Producenci wracają do tradycyjnych, dużych beczek ze Slawońskiego dębu, gdzie na pierwszy plan wysuną się cechy odmiany.

Kolejnym trendem jest odejście od hodowlanych drożdży, na rzecz tych z otoczenia. To ma jeszcze bardziej przybliżyć wino do oddania terroir.

Apelacje Chianti

Z grubsza Chianti dzieli się na dwa obszary.

Pierwszy nazywa się Chianti, drugi Chianti Classico. 

Oba cieszą się najwyższą włoską apelacją – DOCG.

Oba mają swoje własne regulacje i zasady.

Classico nie jest wyżej postawionym elementem piramidy jakościowej Chianti. Jest osobnym, autonomicznym regionem, który raczej stara się oddzielić od swojego większego bliźniaka, niż z nim utożsamiać.

Wszystko przez spore problemy z jakością.

Chianti DOCG

Wielka apelacja – 17 tys. hektarów.

Wszystkie na poziomie DOCG, mało z nich jest domem dla wysokiej jakości win. Region ciągle walczy z reputacją, którą wyrobił sobie po drugiej Wojnie Światowej, kiedy to łagodne restrykcje i nastawienie na ilość decydowały o powstającym tam winie.

Dziś regulacje trochę się zmieniły. Nie trzeba już rozcieńczać wina odmianami białymi i można produkować je nawet przy użyciu 100% Sangiovese.

Dawniej nie było to możliwe.

Do tego można spokojnie dodać do 15% Cabernet Franc i/lub Cabernet Sauvignon.

Niestety pewne rzeczy nie uległy zmianie: plony z hektara są nadal dość wysokie. Niski minimalny poziom alkoholu pozwala na użycie gron, które nie osiągnęły optymalnej dojrzałości.

Nie do końca zerwano z przeszłością. Jeśli jesteście bardzo ciekawi to szczegółowy opis wszystkich regulacji można znaleźć tutaj.

Zazwyczaj nie rozpisuje się na temat zasad obowiązujących winiarzy chcących przynależeć do jakiejś apelacji. 

Chianti jest jednak dość dobrą lekcją tego, że niektóre systemy gwarantujące jakość i pochodzenie wina nie zawsze działają. 

Albo są na tyle luźne, że mieszczą w sobie zarówno producentów, którzy chcą tylko jak najwięcej zarobić i takich, którym zależy na reputacji. 

W ostatecznym rozrachunku nic nie zastąpi samodzielnego poszukiwania tych drugich.

Podregiony

Obszar Chianti jest tak duży i niejednorodny, że z czasem powstał podział na siedem podstref.

Osiem, jeśli doliczyć samo Chianti.

Sprawy przedstawiają się tak:

  1. Chianti Colli Fiorentini
  2. Chianti Rufina
  3. Chianti Montalbano
  4. Chianti Colli Senesi
  5. Chianti Colline Pisane
  6. Chianti Colli Aretini
  7. Chianti Montespertoli

Każda z tych nazw może pojawić się na butelce z Chianti DOC.

Każda z podstref ma swoje regulacje, które odbiegają trochę o tych ogólnych. 

Różnią się na przykład datą, kiedy wino może trafić na rynek.

Podstawowe Chianti zjawi się na półkach 1 Marca w rok po zbiorach, a takie na przykład Chianti Rufia musi poczekać aż do 1 Września.

Co więcej, mamy też różny minimalny poziom alkoholu czy plonów z hektara.

Oprócz wymienionych siedmiu, podstrefą jest też samo Chianti DOC. 

Dodatkowo możecie znaleźć jeszcze Chianti Colli Senesi Riserva z podniesionym minimalnym alkoholem i obniżonymi plonami oraz Chianti Superiore z podobnymi obostrzeniami.

Posiadłość w Chianti Rufina
Posiadłość w Chianti Rufina

Ze wszystkich siedmiu podstref najbardziej znane i kojarzone z winami najlepszej jakości jest leżące w północno-wschodniej części regionu Chianti Rufina. Jest to też podstrefa najmniejsza. Niewielu ponad 20 producentów butelkuje swoje wina samemu. 

Chianti Rufina jakościowo depcze po piętach Chianti Classico i na szczęście dystansuje się od generycznego, masowego Chianti. 

Najsłynniejszym producentem jest Selvapiana.

Warto poszukać ich win lub innych z Rufina na etykiecie.

Będą odstawać na plus od Chianti DOCG. 

Chianti Classico DOCG

Młodszy brat, który po bólach odciął się od złej reputacji starszego i poszedł własną drogą. 

Zajmuje 7 tys. hektarów oryginalnej strefy między Sienną i Florencją.

Stąd Classico w nazwie. 

Ostrzejsze regulacje, wyższe wymagania.

Byli pierwszymi, którzy pozwolili na 100% Sangiovese w Chianti.

Podnieśli też minimum, do 80%.

Pozostała część to odmiany lokalne i międzynarodowe, te same co w Chianti. Białe są zakazane. 

Piramida jakości Chianti Classico

Chianti Classico ma swoją piramidę jakości.

Według opisu zarządzającego nim konsorcjum każdy poziom musi spełnić wymagania organoleptyczne i mieścić się w odpowiednich parametrach chemicznych. Zaczynając od dołu mamy:

  1. Chianti Classico
  2. Chianti Classico Riserva
  3. Chianti Classico Gran Selezione

Riserva musi być starzona co najmniej 24 miesiące, z czego minimum 3 być w butelce.

Gran Selezione to nowy twór powołany w 2014 dla win pochodzących od 2010 w górę.

Tutaj wymagania są najbardziej surowe.

Owoce mogą pochodzić tylko z pojedynczych winnic i tylko z najlepszych gron. Wino musi dojrzewać co najmniej 30 miesięcy z czego 3 w butelce.

I wreszcie wymagania techniczne są wyższe.

Na razie przyjęcie tego, w miarę nowego rozwiązania jest raczej chłodne. Są tacy, którzy twierdzą, że Konsorcjum powinno raczej skupić się na wydzieleniu pod apelacji z dziewięciu gmin, na które dzieli się region i tym samym pójść w stronę lepszej identyfikacji terroir.

mapa chianti classico
Dziewięć gmin wchodzących w skład Chianti Classico

Na rynku pojawia się coraz więcej i więcej Classico z pojedynczych winnic wskazując podobny trend.  

Classico jest z pewnością lepsze niż wiele bazowych Chianti, ale samo w sobie nie daje gwarancji, że każda kupiona butelka będzie porządna.

Jak jego starszy brat, ciągle zmaga się z tym czym chce być.

Jakie dawać wina.

I z własną przeszłością.

Starzenie chianti

Bazowe Chianti DOCG i wszelkie wynalazki sprzedawane w koszykach ze słomy przeznaczone są do natychmiastowego wypicia.

Jeśli szukacie czegoś na dłużej to zerknijcie do Chianti Rufina bądź Classico.

Butelki oznaczone Riserva będą mogły bezpiecznie spędzić w piwnicy do 15 lat. Gran Selezione z najlepszych parceli, zrobione w dobrym roczniku nie przestraszą się i dwóch dekad.

Producenci warci uwagi

Z Chianti, jego podstref i z Chianti Classico.

  1. Castello di Nipozzano
  2. Selvapiana
  3. Antinori
  4. Badia a Coltibuono
  5. Castellare
  6. Castello dei Rampolla
  7. Castello della Paneretta
  8. Castello di Ama
  9. Castello di Volpaia
  10. Fattoria di Fèlsina
  11. Fattoria Selvapiana
  12. Fonterutoli
  13. Fontodi
  14. Il Molino di Grace
  15. Monsanto
  16. Rocca di Castagnoli
  17. Ruffino
  18. San Felice
  19. Villa Cafaggio
  20. Isole E Olena
  21. Brancaia
  22. Fattoria Viticcio
  23. Querciabella

Teraz wasza kolej !

I to by było na tyle. Piszcie w komentarzach jeśli coś jest niejasne lub wymaga poprawy. Podzielcie się też Waszym ulubionym Chianti.

Napisane posty 28

Myśli 2 na temat “Chianti – garść informacji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane posty

Wpisz czego szukać powyżej i naciśnij enter. Naciśnij ESC aby anulować.

Powrót na górę